31 sie 2015

M 204 albo okołodomowy:

Poszczypana świerszczami, pomarańczowa twarz księżyca przyczepiła się do okna, hipnotyzuje, jak rano ona otworzy oczy to będzie znów tak strasznie upalnie, wszędzie, w każdym przegrzanym zakamarku jej ciała, ciężko nawet nałożyć balsam, olejek jedynie olejek Sensorielle wieczorem daje radę, potem pościel ładnie pachnie cytrusami. Wysuszone owoce na zwiędniętych łodygach, staw głęboki na trzydzieści centymetrów z wystającymi rybimi plecami, susza wszędzie, obezwładniające, straszne, palące słońce zabierające powoli lato z drzew, zwijające liście w rurki, ucierpiał zwłaszcza bez, spalona okolica, spalone myśli, grzechot zgniatanych pustych butelek po wodzie. Ciężkie sny przeganiane kawą z kawiarki, czujna mała ona, ich codzienności, kiedy mała ona wyjada ser z kanapki, zmęczone przedramiona i oczy jego, wieczory bez ulgi w powietrzu, zapadające się snem jak piasek na wydmach. Kolejny dzień i widok małej jej maszerującej ogrodową ścieżką, na końcu której rosną poziomki i jak je już zje wszystkie to po godzinie ponownie wraca w ten sam koniec ścieżki, niosąc wielkie zdziwienie, że poziomki jeszcze nie urosły. Mała rączka podnosząca wielką konewkę aby podlać ogromną donicę z surfiniami, radość z ucieczki za róg domu, skubanie przekwitłych i żywych pączków goździków, rozgniatanie mirabelek w szalonym słońcu, z upadku otrzepywanie nie zdartych kolan, a rączek oblepionych rzeczami z ziemi, koniec wakacji. Sączą się takie dni okołodomowe, ze smakiem porzeczkowo-waniliowych lodów z automatu z miasteczka, w którym rządzi Emeryk, maliny nabijane widelcem, dni małokosmetyczne, bo gorąco, kiedy w siano włosów wtapia się Mythic Oil L'Oreal, w twarz upływające jak letni czas serum Hydragenist i Creme Rouge Lierac, kiedy cierpliwie nakłada przed snem maskę na stopy a potem jej sen ślizga się po omacku, kiedy idzie napić się wody, a jak wraca, to wtula się w jego ciepłe piegowate, miarowo płynące oddechem ramię. I tylko nieprzewidywalnie szczekający pies sąsiadów może doprowadzić ją do szału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz