Najpierw byli Meg i Greg. Pisali razem (www.megigreg.blox.pl), by po latach rozpaść się na dwie połówki i pójść w swoje życia. Zostały litery, słowa, zdania. W niej sączą się one nieustannie, więc przeprowadziła się na inną stronę pisania. O emocjach emocjonalnie i w jej kształcie. O zwykłościach niezwykle. Do zamyślenia choćby bezmyślnie.
28 lut 2018
M 263 albo lubi nie lubi o teraz:
nie lubi jak jest zimno zdarza się jej że śpi w czerwonym miękkim szlafroku z oysho bardzo go lubi ma duże kieszenie i cudownie otula nawet najgorszy sen, jeszcze zanim wstanie bo maleńka ona woła że na dół bo tata to lubi sobie rozsmarować resztki snu po twarzy w ziewnięciu lubi udawać że jej nie ma a musi być najbardziej na świecie. Nie lubi wyjmować naczyń ze zmywarki wkładać do szafek i szuflad i obserwować jak w ich wnętrzach pojawiają się nieprzewidziane w rytmie sprzątania okruchy które włażą specjalnie pod wyściółki szuflad i denerwują i nie chcą wyjść nawet skrupulatnie wyganiane ścierką nie lubi rozlanej wody wokół zlewu zmieniania worka na śmieci nie lubi chowania tysięcznej sterty ubrań i skarpetek które nie chcą przeżyć wspólnego życia w parze za nic na świecie. Nie lubi wyrzucać fusów po kawie i płukać french pressu nie lubi siadać na lodowatym siedzeniu samochodu i szczękając zębami rzęzić sprzęgłem aż się łaskawie włączy a w te mrozy to się często nie udaje. Nie lubi wchodzić skarpetką w mokre ślady po butach bo się nie da tego uniknąć jak nagle trzeba podczas wejścia wykonać siedemset czynności z małymi nimi psem i sobą w minutę. Nie lubi jak zastyga wieczornie jak ćma pod lampą a potem trzeba iść na górę zmyć dzień z siebie i rzucić kamieniem siebie w sen. Nie lubi jak go nie ma obok bo on sobie doczytuje na dole linijki o bieganiu i stanie się ćmą za godzinę kiedy ona już zapadnie w to w co powinna czyli w miejsce gdzie słychać chlupot łódki Morfeusza który cierpliwie i ostatnio cudem nieprzerwanie pomaga jej przepłynąć na rewers nocy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz